środa, 7 marca 2007

Kościół katolicki krył księdza pedofila

Kościół katolicki w Wielkiej Brytanii krył księdza pedofila. Teraz grozi mu fala procesów o odszkodowania na rzecz ofiar

Na trop afery, która może wstrząsnąć 5-mln społecznością katolicką w Wielkiej Brytanii, wpadł "The Observer". Tygodnik zdobył dowody, że diecezja w Leeds ukrywała ciemną przeszłość jednego ze swych księży. Mając świadomość, że ksiądz jest pedofilem i molestuje dzieci, wysłała go do kościelnej szkoły dla głuchoniemych im. Św. Jana w Wetherby w hrabstwie West Yorkshire.

Ojcu Neilowi Gallanaghowi powierzono tam posługę kapelana. Upatrzył sobie kilka bezbronnych, bo głuchoniemych ofiar. Wprowadził coś, co dziś 40-letni wychowankowie szkoły nazwali "rządami seksualnego terroru". W zeszłym roku księdzu postawiono zarzuty napaści seksualnej na kilku chłopców.

Prawdziwa bomba może jednak wybuchnąć teraz. Dziennikarze "The Observer" dotarli bowiem do akt sprawy z 1960 roku. Ojciec Gallangah został wówczas przyłapany na molestowaniu dzieci na wyspie Man. W sądzie kapłan przyznał się, że ma kłopoty z seksualnością i wszystko skończyło się wówczas grzywną w wysokości 30 funtów i solenną obietnicą, że pójdzie się leczyć.

Choć całą sprawę opisała wówczas gazeta "The Belfast Telegraph", przełożony biskup nie odsunął księdza pedofila. Co więcej, po 10 latach wysłał go do szkoły dla głuchoniemych, narażając dzieci na prześladowania. Dziś władze diecezji w Leeds tłumaczą się, że hierarchowie, którzy podejmowali wówczas decyzje nie żyją, a archiwa kościelne są niepełne.

Adwokat ofiar i ich rodzin zapowiada, że będzie domagał się wysokich odszkodowań od diecezji Leeds. Dużo bardziej bolesna, niż płacenie pieniędzy, może być utrata zaufania wiernych. W katolickiej w większości Irlandii fala podobnych spraw, zatajania przez kościół pedofilii wśród księży, doprowadziła do osłabienia jego autorytetu.

2006.

Brak komentarzy: